Słowo Pisane Cafe

Gryfica

<wchodzi do Hyde Parku w słuchawkach, słuchając "Lulilulilaj" w wykonaniu Ziry>
<przesuwa Mufasę na bok ołtarzyka i dostawia jeszcze Simbę, Nalę, Kiare, Kovu i Vitani>
Dla mnie bomba, choćby dziś!

Kociooka

<spycha Kovu, dostawia Zirę i Skazę>

Masz My Lullaby w mp3?!

*__________*

Gryfica

Nie... Mam tylko polskie wersje, bo tylko te lubię ^^

Ale mogłabym Ci poszukać...

riel

Przyszłam głosić dobrą nowinę. A dobra nowina brzmi:

KOCIA WRACA JUŻ DZISIAJ!!!!!!!!11
Zajmujcie komputer od 20.00, spróbuję ją zaciągnąc na czata.

Rzekłam.

Gryfica

Ładować się na chata! Ja już tam siedzę ^^

Gryfica

Eh... Jakoś tak kulawo Wam idzie jak mnie nie ma ^^ Jakiś wiatraczek mi się zatarł i komp się przegrzewał. Dopiero dzisiaj ojciec naprawił.
Chyba nie sądziliście, ze dam Wam spokój, co? O nie! Tak dobrze nie było (odkąd przyszłam na to forum), nie jest i NIGDY nie będzie! (Oh, jakie to podniosłe). Wink

P.S. Koica? Mam nadzieję, że szykujesz już jakieś kocyki? I dużo żarcia ^^.

Len

A propos kocyków i jedzenia - Gryf, oddaj mi moją połowę balkonu. Znaczy całość. Ty pójdziesz pod stół albo do piekarnika ^^

Gryfica

HAHA! Już biegnę^^ Sama mnie zapraszałaś na oglądanie gwiazd, więc teraz cierp Razz

.

Len

Ja ciebie nie zapraszałam! A w życiu. Sama się wprosiłaś. Ja tylko powiedziałam, że z balkonu można oglądać gwiazdy i że JA mam zamiar na nie patrzeć. Nie proponowałam, żebyś się dołączyła xD Poza tym piekarnik Kociej wygląda na wygodny.

Gryfica

<patrzy powątpiewając na piekarnik Kociookiej, który wygląda, jakby miał się zaraz rozlecieć>
Jak to?! Nie bujaj! Sama powiedziałaś "chodź do mnie" (bez skojarzeń) ! I jeszcze mówiłaś, że ładne widoki są! Nie wymigasz się teraz! Śpię na balkonie! A Ty możesz sobie wziąć piekarnik!
<tryka palcem klapę od urządzenia, które powinno być piekarnikiem>
P.S. Tylko my zostałyśmy na tym forum, czy jak? Gdzie resztę wywiało?

Len

Gryfuś, bo w przyszłym tygodniu są testy. Dlatego tu tak pusto. Uczą się (akurat xD). Ja w tej chwili powinnam kończyć referat na historię. O obronie wybrzeża w czasie kampanii wrześniowej 1939 r. Opisuję pierwszy dzień obrony Westerplatte. Mam 2,5 strony. Zerżnięte chamsko z dwóch książek (słowo w słowo przepisywałam, tylko przeplatałam na zmianę xD). O kurde, jakie to jest nudne i durne...

Gryfica

Pod tym akurat mogę się podpisać. Szkoła jest ZUA.
- Dzisiaj moja kochana szkoła powitała mnie kartkówką z francuza (może dostanę dwójkę), ale matematyczka nam na szczęście odpuściła z wyrażeń algebraicznych.
- Jutro muszę napisać klasówkę z historii i dwie kartkówki (z WOS'u i biologii).
- W środę mam przepytankę z geografii.
- W czwartek jest klasówka z muzyki na którą kompletnie nic nie umiem (nawet nie wiem jakich muzyków muszę znać).
A ku rozrywce uczniów...
- W piątek poprawę z biologii (dostałam 3).

Po co nam to!? Przecież i tak się to nigdy w życiu nie przydaje (a przynajmniej w tym zawodzie, który ja sobie wybrałam) ...
I jeszcze nasz kochany pan Giertych i jego mundurki... Porażka.

Kociooka

A ja odsypiam dzisiaj stras ostatnich dwóch tygodni przed dwoma etapami z niemieckiego. Potem idę na angielski, dzięki Bogu, coś innego jak deklinacja dativa. Jutro prowadzę lekcję, u mnie normalka, ja prowadzę średnia co drugą lekcję.

Gryf, kim chcesz być? Klombem na moim balkonie? Smile

A ja mam mundurek, hoho.

Gryfica

<wyobraża sobie Kocią w mundurku>

Nie chcę być klombem! A poza tym nie na Twoim balkonie, tylko na MOIM balkonie (no i może Leni po części)!

Len

To jest myśl! Gryf, chcesz spać w doniczce na moim balkonie, który prawnie należy do rodziców Kociej, ale Kocia nam go udostępniła? Znaczy MNIE. Ty możesz spać w doniczce. Ewentualnie na balustradzie.