Forum Słowo Pisane Strona Główna

...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Proza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gryfica
mistrz pióra


Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z poprzedniego wcielenia

PostWysłany: Czw 21:45, 06 Lis 2008    Temat postu: ...

Ciemne ściany zatrzęsły się. Światło zamigotało, ale po chwili znów paliło się równomiernie.
Z korytarza kończącego się na trzeciej, najwyższej półce wyszedł szybkim krokiem mężczyzna, w pośpiechu naciągając na twarz szary kaptur. Żadna z obecnych postaci nie zwróciła uwagi na po części rozmazaną stróżkę krwi, ciągnącą się od kącika ust i niknącą za ciemnym materiałem na piersi.
Panowała cisza, pomimo tego, że nikt o nią nie dbał. Postacie milczały. Tylko od czasu do czasu słychać było odgłos uderzania o kamień.
Na pierwszym poziomie niecki pojawiły się kolejne okryte płaszczami osoby. Esten siedział oparty o kamienną ścianę, nie mogąc opanować podekscytowania. Gdy usłyszał obok siebie szelest materiału i ciche przekleństwo, uśmiechnął się ironicznie.
- Isne, nie denerwuj się. Nie możesz pozwolić, by kierowały tobą teraz uczucia. – Niski głos został stłumiony przez kaptur, ale kobieta zrozumiała każde słowo. W tym miejscu wszystko można było usłyszeć.
Nie odpowiedziała, patrząc się przed siebie, niczym pomnik. Straciła nawet jakąkolwiek nadzieję, nie mówiąc o tym, by miała jakieś pomysły.
Rozległ się ledwie słyszalny dźwięk, pióra zabłysły niczym czarna karoseria, a Esten stanął na swoim miejscu. Byli już prawie wszyscy.
Ostatnia postać nie zdążyła nawet zaczerpnąć oddechu po wejściu do niecki, gdy wsunęła rękę pod swoją szatę, wyciągając spod niej coś zawieszonego na stalowym łańcuszku. Jednym, mocnym ruchem rozerwała go na karku, wyciągając w bok rękę zaciśniętą w pięść. Delikatny błysk przedarł się między palcami dziewiętnastu dłoni.
‘Tyle siły…’ – pomyślał zakryty brązową tkaniną mężczyzna. Światło odbiło się w jego błękitnych oczach, ukazując rozszerzone źrenice.
- Zbyt długo zwlekaliśmy – odezwał się zachrypniętym głosem. – Od wczoraj straciliśmy dwoje z nas. Akane i Zerwish zginęli w zamachu na wschodzie.
Postać stojąca po prawej stronie mówiącego gwałtownie zadarła głowę, patrząc się na niego z przerażeniem. Kaptur zsunął się na kark, ukazując młodą, przestraszoną twarz. Kobieta cofnęła się pod ścianę, próbując zakryć dłońmi łzy. Prawdziwa miłość czasami boli bardziej niż jej brak.
Niecka po raz kolejny zadrżała, lecz zebrani nie zwrócili na to uwagi.
-Wszyscy wiemy, jak to może się skończyć. – Dźwięk niósł się, wzmocniony budową pomieszczenia. Granatowo odziana brunetka próbowała udawać opanowaną. – Wszyscy wiemy, że nie mamy innego wyboru. – Patrzyła szeroko otwartymi oczami po zebranych. – Czy ktoś jest przeciw?
- Dziwię ci się. Chociaż ty mogłabyś coś wymyślić. – Estenowi ze zdenerwowania trzęsły się ręce. – Ja jestem przeciw.
Mężczyzna zamilkł czekając na następne głosy i blednąc z każdą chwilą. W Sali panowała cisza. Niektórzy rozglądali się, próbując dojrzeć, kto poprze szatyna, ale nikt się nie odezwał.
– Nie możecie mi tego zrobić – wyszeptał widząc, że oczy zebranych wypełniają się współczuciem. – Nie mnie! – Głos mu się załamał, z twarzy odpłynęło wszelkie życie.
Każdy miał wątpliwości, ale nie potrafili znaleźć innej drogi. Esten popatrzył na mężczyznę, stojącego na drugiej półce, bokiem do niego. – Tasmen, nie możesz tego zrobić! – Nie hamował już emocji. Nie w obliczu czegoś takiego. Zbyt wiele łączyło go z tym światem.
- Mogę – odpowiedział mu cicho. – Muszę – dodał głośniej, próbując przekonać samego siebie. Sam nie wiedział, jak ma tego dokonać. Jak śmierć ma sam zapoczątkować nowy świat, nawet po tylu latach przygotowań.
- Skup się, Tasmen. Nie możemy czekać. – Mężczyźnie trząsł się głos. Odwrócił wzrok od Estena. Nie miał teraz siły, by patrzeć na kogoś, komu właśnie odebrano praktycznie wszystko. Teraz powinno się mu zabrać nawet imię. Aż śmiesznie brzmiało wymawiane wobec kogoś, kogo właśnie zmuszono do samobójstwa. ‘Wolność’.
Mężczyzna zszedł ze środkowej półki chwiejnym krokiem i stanął na środku niecki. ‘Śmierć’, ‘Koniec’. Od zawsze wiedział, że to on będzie musiał wystąpić w tej roli. Że zabierze wszystko, zostając samotnie. Tak samotnie, jak tylko on może.
- Co z Zerwishem… I Akane – zapytał. Nie mógł się pozbyć specyficznego ucisku w krtani, utrudniającego mowę. Jak mogli ich stracić? Życie i Wieczność.
Brunetka wykonała w jego kierunku nieokreślony gest ręką, który on odebrał jako uspokajający. Teraz nie mógł się o nikogo martwić. Kobieta dobrze mu radziła. ‘Natchnienie’.
Pierwsze kryształy, nadal kurczowo trzymane przez każdą postać zaczęły unosić się ku sercom. Ktoś musiał być pierwszy.
Zrezygnowane westchnienie Isne zwiastowało szloch, którego jej usta nie miały wydać. Kobieta głęboko zaczerpnęła powietrza, po czym osunęła się na kolana. Nadzieja zginęła pierwsza.
Kolejne sylwetki upadały na chłodny kamień, nierzadko ze łzami spływającymi po twarzy. Tylko jedna osoba stała w centrum tego siedliska samobójców, próbując zachować zdrowe zmysły. Esten rzucił mu ostatnie spojrzenie, po czym kryształ powędrował do jego piersi.
Czasami problemy są zbyt duże, by dało się je rozwiązać. Wtedy trzeba zniszczyć ich źródło i zacząć od początku. Zdarza się też, że świat jest piekłem. Wtedy trzeba dokonać zniszczenia całkowitego. Doskonałego. Wtedy jest chodźmy najmniejsza szansa, że przyszłość będzie równie doskonała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
autodestrukcja
pozer


Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śca.

PostWysłany: Nie 11:22, 09 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Z korytarza kończącego się na trzeciej, najwyższej półce...


- ee? nie rozumiem tego zdania. ^^

Cytat:

- Co z Zerwishem… I Akane...


- to jest pytanie? Bo też nie kapię. ;D


Ogólnie bdz fajnie. Co do akcji miałam skojarzenie ze śmierciożercami z HP ale ja jestem normalna inaczej więc wiesz. xD

Podobają mi się opisy. Ja tak nie umiem. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin