Co pisarzom w duszy gra

Little_Vampire

W temacie o tym skąd czerpie się wenę zauważyłam, że niektórych "pobudza" muzyka. Jaka? Przy jakiej muzyce najłatwiej jest Wam pisać a przy jakiej byście nic za Chiny nie napisali?
Ja preferuję raczej coś spokojnego, ale to chyba zależy od nastroju rozdziałów.
Michael Buble, Katie Melua, muzyka klasyczna i musicalowa króluje. Czasem można też usłyszeć stu procentowy pop-dance, ale to muszę mieć chyba wyjątkowo dobry humor ^^ Albo rock o ile jest jakaś akcja, podniosły moment.
Jak jest u Was?
Przy okazji poznamy to co pisarzom w duszy gra Wink

Danatel

Klasyczna, rock i metal.
Wtedy piszę te mroczniejsze powieści.
A jeśli chcę pisać weselsze (tfu! przecież ja takich nie piszę!).
Ale gdy akurat nie mam możliwości słuchania muzyki, staram się sama wpaść w ten nastrój i wtedy też potrafię coś napisać.

Werka

U Mnie to zdecydowanie rock i punk, zdarzają się czasami nawet ostrzejsze klimaty typu metal.
Zawsze ..., albo raczej najczęściej pisze przy muzyce Green Day, Stereophonics czy Nirvany.
Jeżeli coś spokojniejszego to na pewno soundtrack Władcy Pierścieni Smile

lub Enya czy Coldplay ( uwielbiam "Clocks"!).

Napisać, to bym coć napisała przy chyba każdej muzyce.....tylko zalezy CO napisać,np. piękna parodia czegoś tam przy Mandarynie w tle....na szczęście coś takiego nie powstanie, bo Mandarynka nie będzię miała okazji mnie natchnąć....mam nadzieję Rolling Eyes

Albo horror przy Tokio Hotel.....tak, tylko to był by raczej horror dla moich uszu......pozostanę przy GD, FF i Nirvanie Laughing

Len

Punk. Zdecydowanie, przede wszystkim punk Cool

Po pierwsze i najlepsze:
- Simple Plan
Po drugie:
- Good Charlotte
Po trzecie:
- Green Day
Dalsze pozycje to niektóre piosenki Vanilla Ninja, Avril Lavigne.
Ale SP moim zdaniem jest najlepsze. Hehe, chyba każdy oglądał tą reklamę citroena, gdzie był refren Welcome To My Life, prawda? <zaczyna podśpiewywać> To be hurt, to feel lost, to be left out in the dark...

verte

verte otwiera dysk e i przeszukuje...

- muzyka preisnera, thomasa newmana, yanna tiersena, eliota goldenthala, rachel portman, czyli głównie muzyka filmowa.
- klasyczna, czyli mozart, bach, beethoven, i inni.
- mike oldfield, enya.
- grzegorz turnau.
- rock, punk (np. hurt, happysad, farben lehre).
- muzyka folk, np. gaate, varttina.
- dużo innych
- czasem cisza.

Demoniczna

Soundtracki dobrych filmów i niektórych anime. Wystarczają mi żeby napisać coś sensownego... Niektórzy śmieją się, że w moich opowiadaniach panuje mieszany klimat ale co poradzić gdy z wesolutkiego utworu z Corpse Bride nagle winamp przeskakuje do Hellsinga?

Xerxos

Ja preferuję rock / metal Smile

Konketniej?
No to tak: Moonspell, Nightwish, Therion, Children of Bodom, Vader, Scorpions, Kat, niektóre soundtracki (np. Gladiator), Enya, Empyrium i wiele wiele innych wykonawców Wink

Wkrótce METALMANIA!! Ale w Spodku się będzie działo Very Happy

MOONSPELL!!!!

Alka

Inspirację przynosi mi metal, rock i punk..

Czasem coś wolnego..ale to w stylu bardziej rockowym takie ballady.. Razz

Viga

Niewiele słucham muzyki podczas pisania.
Jeśli cokolwiek się zdarzy, są to gie wolne kawałki.
Najczęściej wiąże się z tym (Uwaga! Proszę o zachowanie powagi) staromodna muzyka lat siedemdziesiatych, osiemdziesiatych. Najczęściej właśnie ona. Chociaż oprócz niej bywa Pop, raczej wolniejsze i smutniejsze kawałki. Dlatego piszę głównie opowiadania pesymistyczne.

riel · Wysłany: Wto 15:55, 21 Mar 2006 Temat postu:

Wszystko zależy od tego, co piszę.
Jeśli chodzi o coś smutniejszego bądź refleksyjnego, słucham Kelly Clarkson, niektóre piosenki Green Day, Enyę albo jakieś wolne kawałki, zasłyszane w radiu (pop itp.)
Weselsze opowiadania zdecydowanie wolę pisać w ciszy, choć jeśli musiałabym koniecznie coś wybrać, zapewne byłby to rock albo punk rock.

Tusiaaa · Wysłany: Śro 12:11, 22 Mar 2006 Temat postu:

Ja jakoś nigdy nie mogę skupić się, kiedy słucham muzyki. Zawsze tylko albo jej słucham, a jak już chcę robić coś innego, to ją wyłączam. Poprostu jak działa radio, to ja już mam wspomnienia jakiś dawno lub jakiś czas temu minionych wydarzeń i tak sobie wspominam. Najlepiej mi się pisze, gdy jest cisza, spokój, wieczór, a ja różne dziwne rzeczy bazgrzę. Mam pewność, że mi może przeszkodzić tylko i wyłącznie... kolacja.

Marik

Hm...Najczęściej to tworzę przy Placebo, System Of A Down, Nirvanie, Green Day'u, The Offspringu, Nightwishu czy Faith No More. Gdy piszę coś bardziej melancholijnego, spokojnego to...Enya, Kelly Clarkson, Evanescence, soundtrack Władcy Pierście...ZABIJCIE MNIE! Nie wymieniłam Avril! I ja śmiem się uważać za jej fankę!

Wiem, wiem, to tylko dziwny gust dziwnego dziecka. Wink

Holly Pe

Gdzieś już pisałam, że nie umiem pisać przy muzyce, ale teraz mi coś przyszło na myśl... Faktycznie, Soundtrack z Władcy Pierścieni albo z Pasji to jest to, przy czym byłabym w stanie się ewentualnie skupić zarówno na pisaniu jak i na słuchaniu Razz

No i Kelly Clarkson, ale to tylko przy tworzeniu podrzednych telenowel...

szlachcianka

Na mnie - próbującą coś napisać - najlepiej wpływa... szum wody, Gwoli ścisłości - najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy pod prysznicem Smile

. Przy muzyce jako muzyce nie mogę się skupić. No, chyba, że... utwory z "Metra"...? ..."Chcę być Kopciuszkiem na przykład? Albo "Szyba...? Nie próbowałam jeszcze, ale to mogłoby się udać.

Katie

Ja przy muzyce jako tako tworzyć nie mogę, najlepszym lekarstwem jest dla mnie głos naszej uroczej pani od biologii z siedmioma podbródkami. Jej głos jest lepszy niż kołysanka, a najlepsze pomysły mam przed snem...
Prócz tego zdarza mi się tworzyć przy Norze Jones, ale dosyć rzadko. Także Within Temptation, ewentualnie wspomniana już Katie Melua.

No.