Forum Słowo Pisane Strona Główna

Moje (u)twory xD

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Liryka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viga
natchniony pisarz


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Valley

PostWysłany: Czw 17:04, 25 Sty 2007    Temat postu: Moje (u)twory xD

Pora coś dodać i załamać się nerwowo. Nie bić za jakość. xD

------

Zamknęłam drzwi i zniknęłaś już
Stałaś się zimna, martwa, bez tchu
Próbowałaś wrócić, więc otworzyłam Ci
Wyrzuciłaś za to, mnie zamknęłaś drzwi.

------

Skradłam promień słońca - maleńki, blady jak pył
Kula wielka i gorąca - nie szuka, za mały on był
Wzięłam rękawiczki - różowe, nie od pary
Włożyłam je na ręce - według dziwnej, sobie znanej miary.

Z dedykacją dla pewnej osoby, Renią zwanej [koleżanki z klasy]

------

Jak nikt

Jak nikt jestem
Choć się narodziłam
Jak śmieć żyję
Choć inna nie byłam.
Jak ziarenko gorczycy
Na pustynię rzucone
Krzyczy me serce
- serce zranione.
Jak nikt oszukuję
Łżę w oczy żywo
Jak nikt nic nie czuję
Serce z kamienia mi wyryto.
Jak nikt się staram
I nie pojmuję
Jak nikt wciąż żyję
I bardzo żałuję.
Jak nikt umieram
Wśród szarego tłumu
Jak nikt - jedna z wielu
Więc nieważna dla ludu.

------

Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
To najgorsze, co być może
Gdy nikt człeka nie wspomoże.
Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
Kto najgorszy, najpodlejszy
Ten próbuje być najlepszy.
Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
Kim jest kat, co łzy powoduje
Kim jest potwór, co wciąż obgaduje?
Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
Jak mam nazwać ja takiego
Co pragnie krzywdzić bliźniego?
Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
Podłe słowa, podłe plotki, no i czyny
Podli ludzie, choć nimi nie gardzimy.
Kłamstwo! Łgarstwo, brud i chłam
To jest skandal - mówię Wam
Na przekór światu - na przekór Wam
Będę sobą, choć żem dla Was tylko chłam!

Z dedykacją dla R. i N. - osób,
które potrafią równocześnie rozjaśnić mroki duszy
i sprawić, że piękny sen zmienia się w koszmar


------

Kiedy przychodzą chwile złe
Nie załamuję nigdy się
Bo zawsze znajdzie się osoba
Która mi rękę w cierpieniu poda.

Z dedykacją dla Dream


------

Kiedy Ci życie kogoś zabiera
Świat wokół szarzeje, umiera
Cisza i pustka potem przychodzi
A w sercu jedynie ból się rodzi.

------

Błądzę...

Idę przez knieje leśne
Idę wśród ciszy
Błądzę...
Nie widzę już nic...
Ciemność ogarnia me oczy
Ciemność zagląda do duszy mej
Czy ja nadal żyję?
Czy istnieję?
Wśród mroku światełko dostrzegam
Nie, nie światełko
Lecz promień, nadzieję
Ale na co? Na kogo? Na życie?
Być może tam gdzieś wśród błękitu
Wśród zieleni traw, czystości powietrza
Jest miejsce dla mnie samotnej...
Może to szansa, żeby zaistnieć?
Pokochać? Zacząć wszystko od nowa?
Nie wiem... Błądzę...
Kiedyś znajdę moją przystań
Choćby na końcu świata
Choćby po drugiej stronie życia...

------

Kaci

Bezduszne obelgi, bezduszne istoty
Jak kaci życia wszyscy są
Znikąd nie będzie dla nas pomocy
Znikniemy z parszywych rąk
Jak kaci bez ciała, choć je posiadają
Jak nikt okrutny, co łez nie dostrzega
Co serca z kamienia swe tylko mają
Ciemność i pustka ich wieczna oblega
Nikt wśród ludu, maleńkie zera
Ci, co zmieniać pragną świat
Wypowiedź tak bardzo szczera
Posłuży temu, co pan, co kat
I umrzem w przestrzeni czasu przyszłego
Znikniem jak nikt, nieważny brud
Ci, co nie chcieli niczego wielkiego
Padali tym wielkim do wielkich nóg.

Z dedykacją dla wszystkich, którzy czują, że w tym życiu coś jest nie tak; którzy widzą światełko tam, gdzie panuje mrok; którzy kochają mimo tego, że inni zabraniają szczęścia.

------

Życia Sens [PIOSENKA]


1.
Po co się starać
Po co próbować mam
Skoro na pewno
Zniszczę swój świat.

Po co mam szukać
Drogi nieznanej
Skoro na pewno
Zagubię się.

Ref.
Już nie szukam
Już nie potrzebuję
Ja na pewno zginę
Lecz nie żałuję.

Już nie szukam
Już nie potrzebuję
Wszystko niszczę
I się załamuję.

Może kiedyś
Ktoś mnie zauważy
Kiedy stanie
Nad mogiłą mą.

2.
Po co się starać
Skoro mi nie wyjdzie
Po co próbować
Jeśli niszczę wciąż.

Czasem jest lepiej
Odejść od tych ludzi
W kącie ciemnym
Płakać aż po kres.

Ref.
Już nie szukam
Już nie potrzebuję
Ja na pewno zginę
Lecz nie żałuję.

Już nie szukam
Już nie potrzebuję
Wszystko niszczę
I się załamuję.

Może kiedyś
Ktoś mnie zauważy
Kiedy stanie
Nad mogiłą mą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viga
natchniony pisarz


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Valley

PostWysłany: Sob 15:23, 17 Mar 2007    Temat postu:

Kolejna "porcja" wierszy...

---

Po trzykroć przeklinam

Z dedykacją dla... Ach, pomińmy. Milczenie jest cnotą.

Wierzyłam i wierzyć chciałam, że potrafię dziś
Zapomnieć, obrócić w niwecz tę maleńką myśl
Wierzyłam, że potrafię i poradzę sobie, lecz
Załamałam się, odbiłam, cofnęłam wstecz.
Wierzyłam, że umiem zapomnieć tutaj i teraz
Znów się pomyliłam? Czuję jak nadzieja umiera.
Wierzyłam, że podołam, naiwnie ufałam
Chciałam zapomnieć! Więc czemu kochałam?
Czemu me łzy wciąż spływają i ranią mnie
Czemuż, ach czemuż ból rozdziera serce me?
Czemuż nie mogę zapomnieć przekleństwa tego?
Czemuż nie potrafię wymazać uczucia jednego?
Czemuż, skoro tak głupio przed ludźmi gram
Nie potrafię powiedzieć po prostu, że kocham!
Ładnie mi przyjdzie ubrać to w słowa i czyny
Pięknie wypowiem, bez zająknięcia krztyny
Lecz cóż mi po tym, że powiedzieć mogę?
Cóż, skoro wieczną zaznam tylko trwogę?
Przeklinam ci, miłości, przeklinam, głębino
Przeklinam szalchetność i prawdziwość
Przeklinam po trzykroć twe zdradzieckie rozstaje
Przeklinam - bo ból orutny tylko zadajesz!
Na świętości świata, na bogactwa ziemi
Zniknij, przepadnij z darami swymi
Wierzyłam i wierzyć chciałam, że umiem dziś
Przegrałam, skłamałam, kłamie ma myśl
Nie masz litości, okrutna pani wyrzeczenia
Ludzie odchodzą, a czas wciąż się zmienia
Milczysz? Tak, ty przecież już wiesz, że ja
Ja prawdę mówię, a serce wciąż łka
Milczysz? Tak, bo ty rozumiesz, że teraz
Me ciału i dusza w bólu zamiera
Stój! Przerwij swe plany! Nie? Nie możesz?
Nie chcesz. Bo jam człek nigdy niekochany.

***

Ułudne Marzenia

Z dedykacją dla... dla kogoś ważnego.

Myślałam, że kocham - no i kochałam
Lecz teraz szlocham, bo życie przegrałam
Ufać i wierzyć - tego pragnęłam
Z kieszeni ciszę tylko wyjęłam
Marzyłam, słuchałam rozkazów wielu
Dążyłam za innych do wielkiego celu
Zmilczałam okrutne słowa, bolesne uderzenia
Schowałam swą dumę, mimo cierpienia
Trwałam w ciszy, gdy ból ranił serce me
Nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się
Ufać i wierzyć - kiedyś, dawniej potrafiłam
Marzeniami i snami jedynie żyłam
Ufać, że zmieni się czas, odejdą me łzy
Wierzyć, że zaprzestanie czynów swych
Kochałam i kocham, choć już nie wierzę
Na łóżku rozpaczy, w cierpieniu leżę
Wierzyłam, ufałam jak nigdy nikomu
Choć dusza ma łkała po kryjomu
Myślałam sobie: "To nie do wiary
To tylko sen jest, obraz okrutnej mary
To tylko koszmar, który nie znaczy ni krztyny
To straszna wizja, bez niczyjej winy."
Lecz gdy się zbudziłam, usłyszałam wrzask
Własny, tak głośny jeden jedyny maleńki raz
Sen się zamienił w okrutną jawę
Bóg sobie zrobił ze mną zabawę
I nie rozumiem już teraz niczego
Jak mam pokonać coś tak okropnego
Jak mam stłumić nienawiść rodziny
Jak nie obarczyć słowami za winy?
Jak mam próbować naprawić błędy ogromne
Tak wielkie, straszne, szalone i chore?
Jak mam przekonać, by nikt nie krzyczał
Nikt nie łkał głośno, wady wyliczał
Nikt ręki nie uniósł, nie uciekł jak pies
Nie udawał, żem mu obojętna jest?
Jak mam postąpić, by dobrze było
By serca i duszy już nie raniło
By łez nie widzieć siostry maleńkiej
Niewinnej, a jednak jakby przeklętej?
Jak ubrać w słowa okrutne chwile
Gdy się przytrafia strachu i bólu tyle?
Jak mam postąpić, by nie ranić ludzkiej dumy
Co uczynić, by nie zamknąć kolejnej trumny
Jak przekazać, co nie zostało powiedziane
Że kocham i płaczę, choć serce na zawsze złamane.

***

Zaufałam

Z dedykacją dla kogoś, kto nie istnieje. Już nie istnieje.

Ufałam Ci! Zdradziłaś mnie
Kochałam Cię! Uznałaś, że
Nie widzisz, nie słyszysz
Nie mówisz, a milczysz.
Roniłam łzy, łkałam cicho
Spuszczam głowę, cierpienie kryjąc
Kochałaś? Ufałaś mi?
Czemu zamknęłaś serca drzwi?
Czemu udałaś, że Ci zależy
Skoro wzrok twój fałszywy mnie mierzył?
Czemu się śmiałaś
Gdy ja ufałam
Czemu kłamałaś
Gdy ja kochałam?
Zdradziłaś mnie
Za nic uznałaś
Czy kochałaś
Skoro bękartem zwałaś?
Zabolało serce moje
Kazałaś znosić znoje
Okrutne katorgi zadawałaś
Czy ty mnie naprawdę kochałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Liryka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin