Pogaduchy na temat...muzyki, opowiadań, książek, filmów itd.

Marik

Ooo! Marik sobie coś przypomniaał! Happysad! O, jak ja dawno tego nie słuchałam. A lubię. Dzięki, Tusiu, za przypomnienie. Very Happy

Tusiaaa

Nie ma sprawy. Też sobie nie dawno przypomniałam. Smile

Tyle, że płytę pożyczyłam koleżance, która nigdy nic nie oddaje. Ech. Szkoda. Razz

Bastet

Ja jeszcze lubię Evanescence i Green Day. Co jeszcze... no, Nirvanę nawet lubię, ale nie zabardzo.

Kastrina

O, ja lubię Avril Lavigne! Mam jej wszystkie piosenki w komputerze i co trochę wszystkie mi grają po kolei Very Happy

A poza tym - cóż, bywa naprawdę różnie. Zazwyczaj to, co mi akurat wpadnie w ucho. Lubię posłuchać ostatnio np. piosenek Amy Diamond. Ma dziewczyna naprawdę ładny głos i aż miło posłuchać, jak czysto śpiewa. Jest taka jej piosenka... Hm, jak ona się nazywa? Acha, już wiem Very Happy

Another Day. Tej piosenki mogę słuchać w kółko. Prawie tak często jak Avril Very Happy

Cynthia

Ja ubóstwiam Placebo (Brian jest boski!).
Fajne tez jest Grren Day, Evanescence, Nirvana.... Avril to nie tak jakos bardzo, ale może być. Nie najgorsze.

A tutaj znalazłam fajnego bloga o Placebo i o kotach, czyli o dwóch rzeczach, które uwielbiam:
[link widoczny dla zalogowanych]

Bastet

O, w końcu ktoś, kot też Placebo wielbi. A przynajmniej to zna.
[link widoczny dla zalogowanych] - to mój blog!

Viga

A , no właśnie! Zapomniałam dopisac polskie zespoły. Cool

To by było coś a la Łzy, Bajm, Wilki, Virgin, itp. Jestem jakaś sentymentalna z natury i kocham spokojniejszą muzykę, a nie lubię dudnienia Rolling Eyes

Werka

Ostatnio zafascynował mnie jeden zespół - Red Hot Chili Peppers.
To się robi niebezpieczne, bo zaczynam ich lubić bardziej niż Green Day Rolling Eyes

Przez miesiąc uzbierałam całą dyskografię, wiem o nich wszystko i ciągle słucham ich piosenek. To już uzależnienie. Szczególnie wielbię płyty "Californication", "By the way" i "Stadium Arcadium". Z piosenek "Under the bridge", "Charlie", "The Zephir song", "Tell my baby", "Can't stop", itd.
A poza tym ich gitarzysta. John Frusciante. On jest cudowny.

Uzależnienie.....

Jesli mowa już o polskich grupach to jedynie Myslovitz, Dżem.

Danatel

Ja z kolei ostatnio nałogowo słucham Rammsteina. Nie wiem, czemu, bo nigdy za taką muzyką nie przepadałam, ale teraz jakoś mnie wzięło.
Szczególnie lubię "Don't die before I do", "Mutter" i "Sonne".
[link widoczny dla zalogowanych] można posłuchać Smile

Kasey

Rammstein jest boooski =) A najbardziej kocham "Reise, reise", "Ohne dich", "Amour" no i "Moskau".

Ale szczególnym uwielbieniem darzę Guano Apes. Konkretnych piosenek nie będę polecała, bo to mija się z celem - wszystkie są rewelacyjne Very Happy

No i ostatnio mam fazę na Placebo. Tak jakoś mi powróciło po trzyletnim uśpieniu. Gorąco polecam ich nową płytę. Jest świetna! Very Happy

N.

Bardzo trudno jest mi wybrać jeden ulubiony zespół/wokalistę, ba! Vhyba nie jestem w stanie wskazać jakiegoś konkretnego gatunku. Ostatnio zachwycam się Imogean Heap, muzyką z filmów Bollywood Deine Lakaien - te dwa ostatnie głównie dlatego, iż nieodmiennie wywołują na mej twarzy uśmiech ;x A tak poza tym, to poluję na soundtrack z "Hero". Po obejrzeniu tego filmu poraz szósty zachciało mi się mieć muzykę.

P.S. Placebo, Placebo też.

Jenny

Green Day i Simple Plan, słucham całymi godzinami. Wielbię też Nickleback i Aerosmith. A z dziewcząt...Pink. Stare piosenki Shakiry. I oczywiście cały soundtrack "Dirty Dancing" i "Czasem słońce, czasem deszcz" (Bollywood).

.propagandowa

To ja tak nieładnie polecę z Winampowej playlisty.
30 Seconds To Mars, Akurat, Alexz Johnson, At The Gates, Avril Lavigne (bez uwiebienia specjalnego), Bullet For My Valentine, Dave Matthews Band, Dżem, Evanescence, Green Day, Happysad (się pochwalę, że nawet na koncercie z nieprzygodowej trasy byłam, a co! Wink

), Iron Maiden, KoRn, Metallica, My Chemical Romance, Nirvana, Norah Jones, Paramore, Pidżama Porno, Placebo, Sting, System Of A Down, The Goo Goo Dolls, Sum41, Sick Puppies, She will be loved Maroon 5 i z rzadka No Doubt.
Nie przerażając, to skrócona wersja. Mieszanka wybuchowa, ale winić kumpla ze szkoły muzycznej, który zrobił mi wodę z mózgu i wmówił, że można słuchać innej muzyki, niż rocka i metalu. xD

szlachcianka

O, nie było mnie tu.
Hm. Określiłabym siebie jako istotę prawie całkiem amuzyczną. Słuchałam namiętnie i słucham nadal poezji śpiewanej (zwłaszcza Jacka Kaczmarskiego, z którego tekstów rozumiałam naprawdę mało, kiedy zaczynałam, mając jakieś 13 lat i wiem, że wciąż jeszcze mam wiele do zrozumienia), później Grechuty, Cohena.
Ale od jakiegoś czasu zacynam może nie tyle słuchać, ile "posłuchiwać" Hey(a? Riel, zabij mnie, ale nie wiem, czy tę nazwę powinno się odmieniać, czy nie) - na teksty zwróciłam uwagę już wcześniej, kilka piosenek przesłała mi koleżanka, kilka znalzłam. I gra. Coraz częściej.
Poza tym - łatwiej byłoby mi wskazać konkretne utwory, niż wykonawców. Chociażby Leszka albo sto tysięcy jednakowych miast Comy, które są mi naprawdę bliskie, mimo że samego zespołu trudno mi słuchać - Rogucki, świetny w niskich tonacjach, w wysokich po prostu pieje. I mnie denerwuje.

Heya. Odmienia się, z tego co mi wiadomo ;]

Kociooka

Haaaaappyyyyysaaaaaad...

Nieeeprzygoda jedna wielka, loooosu szuleeeerka...

*podczołguje się do propogandowej i obejmuje za kolana*