Forum Słowo Pisane Strona Główna

Świąteczna komercja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Co w trawie piszczy?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Len
moderatorka sarkastyczna


Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod ciemnej gwiazdy

PostWysłany: Pon 11:41, 25 Gru 2006    Temat postu: Świąteczna komercja

Pani od religii powiedziała nam na lekcji, że papież ma podobno podpisać pewien dokumant. Na mocy tego dokumentu Boże Narodzenie nie jest świetem państwowym. Nie pamiętam, jak to się nazywa fachowo. W każdym razie chodzi o to, że nie będą to dni wolne od pracy i szkoły, ale na zasadzie kto chce niech to obchodzi po cichu i u siebie w domu. Niby dlatego, że wszyscy się na tym bogacą, nie doceniają ducha świąt i zaraz po świątecznym obiedzie lecą na zakupy do Biedronki zamiast spędzać czas z rodziną.
Jak dla mnie to idiotyzm. Jakbyśmy zaczęli tak się zastanawiać, to doszlibyśmy do wniosku, że wszystko jest jedną wielką komercją. Na wszystkim ludzie się bogacą. W Wadowicach bogacą się na pamiątkach po papieżu. Wiem, że faktycznie niektórzy mają w poważaniu świąteczny nastrój i ogólnie całą tradycję... No, ale to chyba nie jest powód, żebyśmy zaraz w dzień Wigilii, czy pierwszy i drugi dzień świąt mieli zasuwać do szkół i odrabiać prace domowe, prawda?
A wy jak myślicie?


Ostatnio zmieniony przez Len dnia Pon 17:35, 25 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viga
natchniony pisarz


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Valley

PostWysłany: Pon 16:08, 25 Gru 2006    Temat postu:

Keee? *załamanie*
Ciekawe, co wówczas stałoby się z tymi, co naprawdę chcą obchodzić święta Bożego Narodzenia, bo dla nich to czas szczególny? Wybiórczo do szkoły by dzieci posyłano? Ci co obchodzą to nie idą, a ci co nie obchodzą, to się uczą? Toż jest bez sensu.
Jeśli Boże Narodzenie nie byłoby świętem państwowym, to w ogóle świętem by nie było. Przynajmniej dla części naszego społeczeństwa.
A Rzeczpospolita to ponoć kraj taaaki chrześcijański...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szlachcianka
utalentowany geniusz


Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grójec!

PostWysłany: Pon 23:44, 25 Gru 2006    Temat postu:

Komercja - i owszem, ale, jak wspomniała Len, towarzyszy chyba kazdemu świętu, każdemu wydarzeniu. Trudno ją wyeliminować - jasne, jest denerwująca <ach, te koędy w hipermarketach od początku listopada!>, ale można zaryzykowac stwierdzenie, że zaczęła wtapiać się w tradycję świateczną (weźmy chociażby kultową juz reklamę Coca Coli). Myślę, że to nie tak, że komercha oddala nas od Boga, trzeba po prostu umiec oddzielić rzeczy ważne od mniej ważnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
riel
moderatorka rozkojarzona


Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: paradise city.

PostWysłany: Wto 12:17, 26 Gru 2006    Temat postu:

Kompletna paranoja, jak dla mnie. Jasne, najlepiej w ogóle zlikwidujmy święta Bożego Narodzenia, bo to w sumie wychodzi na jedno. Już to sobie wyobrażam: wracam załamana ze szkoły, gdyż właśnie dostałam tróję z chemii. Siadam przed komputerem, by się trochę odstresować. Już po zmroku wraca tata, a ja wstaję od komputera. On idzie odgrzać mi kotlety, ja ścielić łóżko. Wraca mama. Tata kładzie na stół kotlety, włączamy kolędy z zacinającej się płyty i spotykamy się nad stołem. Składamy sobie życzenia (opłatka ani choinki nie ma, bo nie było czasu kupić), pożeramy kotlety po czym każdy idzie w swoją stronę - mama opracowywać konspekty lekcji, tata opracowywać szatę graficzną strony internetowej, a ja uczyć się fizyki. Jej. Święta jak z bajki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 13:37, 26 Gru 2006    Temat postu:

Ja myślę, że komercja była, jest i będzie coraz większa. Wszelkiego rodzaju reklam, promocji i innych tego typu "urozmaiceń świątecznych" jest po dziurki w nosie, bo w święta można dużo zarobić i nikt tego nie zmieni. Dziwne, że (śp.) Jan Paweł II nie wymyślał takich rzeczy... On rozumiał, ze dla wielu milionów ludzi na świecie jest to największe święto w roku i nie ma sensu im utrudniać. Ja spędziłam Boże Narodzenie z rodziną, tak jak powinno się je spędzać i nie chcę, żeby od razu po nim trzeba było iść do budy :/
Powrót do góry
Gryfica
mistrz pióra


Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z poprzedniego wcielenia

PostWysłany: Wto 13:53, 26 Gru 2006    Temat postu:

Jakby co, to ta odpowiedź wyżej to jestem Ja, tylko zapomniałam się zalogować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry
gryzipiórek


Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nocturn alley

PostWysłany: Sob 19:45, 10 Lis 2007    Temat postu:

Podbijam temat. Zauważyliście, że ledwo zaczął się listopad, a już w sklepach pojawiają się świąteczne akcesoria? Dzisiaj w Netto rzuciły mi się w oczy złote bombki choinkowe, wciśnięte pomiędzy stoisko z wędlinami i napojami alkoholowymi. Bynajmniej nie poczułam nastroju świątecznego, zwłaszcza, że nie udziela mi się od przeszło czterech lat. Nie pytajcie o powód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Len
moderatorka sarkastyczna


Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod ciemnej gwiazdy

PostWysłany: Nie 10:49, 11 Lis 2007    Temat postu:

Ja zauważyłam. Pierwsze kolorowe paczuszki z czekoladowymi bombkami i Mikołajami, zielone gałązki z czerwonymi kokardkami na opakowaniach ciastek.
Komercja komercją, ale powiem wam, że się cieszę na święta. Mimo całego tego zamieszania i patetycznych tekstów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werka
forumowa maskotka


Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dreams of Californication...

PostWysłany: Nie 21:59, 11 Lis 2007    Temat postu:

Pierwsze oznaki świąt?

Reklama Cola Coli pare dni temu. Taaak, te ciężarówki. Jedna z moich ulubionych reklam, srsly, nowoczesna część świątecznej tradycji Razz

Poza tym wyróby czekoladopodobne w opakowaniach świątecznych na targu i reklama radiowa świątecznej wyprzedaży czegoś gdzieś.

Nic innego mi sie jeszcze w oczy nie rzuciło. Na szczeście.

Aaaa śnieg! Od tygodnia, popaduje, trochę poleży, prawie całkiem zniknie, znowu dosypie... ;p

Ale ogólnie lubię świąteczne wystawy w sklepach, choinkę w środku miasta, kolorowe światełka ;p Tylko, na szczęście, udaje mi się na Wigilię rozgraniczyć ten nastrój z ulicy, a ten rodzinny. Bo ten z ulicy, wyrazisty, głośny, nowoczesny, często przesadzony, powinien na tej ulicy zostać. Wigilia kojarzy mi się różnymi zapachami, potraw i prawdziwej choinki, ze śmiechem, drobnym, świątecznym rozgardiaszem i chwilą wyciszenia, gdy się już usiądzie przy stole, a nie gapieniem się na telewizor, gdzie śpiewa Rodowicz czy Krawczyk kolędy w nowoczesnych wersjach, czy leci jakiś super wypasiony żenujący film.

Lubię swoje Boże Narodzenie. Lubię grudzień. Nienawidzę listopada. Odpowiedź na pytanie czy nie mogę doczekać się świąt jest chyba jasna ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Co w trawie piszczy? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin